W najbliższym czasie miałam zamiar wprowadzić mój plan w życie. Mimo, że Niall nie poparł mojego pomysłu, postanowiłam to zrobić. Przecież i tak nic się nie stanie. A przynajmniej odzyskam Tośkę ...
Działanie miało kilka punktów. Z głębszych przemyśleń wywnioskowałam, że muszę skłonić Zayna do zdrady, obojętnie z kim. Trzeba było to zrobić ...
- Heej. - przywitałam się, wchodząc do pokoju zakochańców. Na starcie dostrzegłam Malika siedzącego w fotelu, oglądającego jakiś film w telewizji. Najwidoczniej był nudny, gdyż chłopak ledwo żywy, co kilka minut poprawiał się.
- Jest Antośka ? - spytałam.
- Nie, niestety nie ma. - odparł. - Wyszła z Harrym do kina.
- Z Harrym ? - zastanowiłam się chwilę. - Nie sądzisz, że to podejrzane ?
- Niby dlaczego ? - zdziwił się, kierując swoje dociekliwe spojrzenie w moją stronę.
- Przecież jeszcze niedawno mieli romans i sądzisz, że teraz to tylko ''przyjacielski'' wypad ?
- Nie gadaj głupot. - przeczesał grzywkę palcami.
- Posłuchaj, uczucia tak szybko nie wygasają, czasem nawet jeszcze potęgują się. - wyjaśniłam. - Musisz być czujny.
- Sam już nie wiem. - przygryzł wargę. - Ale będę pamiętał.
- Oki. - wyszczerzyłam ząbki. - Co powiesz na mały wypad do dyskoteki ?
- Hmm, czemu nie. - rozpogodził się. - Ona może, to ja też mogę.
W ciągu 30 minut byliśmy już na miejscu.
Przez szerokie drzwi weszliśmy do środka. Było tak głośno, że ledwo słyszałam własne myśli.
Szybko podeszłam do barku, w międzyczasie ciągnąc za sobą mulata.
- Co pijesz ? - spojrzałam na niego.
- Whiskey. - odpowiedział, przekrzykując muzykę.
Usiedliśmy na krzesłach i złożyliśmy zamówienie. W tym czasie moja uwaga zwrócona była na Zayna. Był jakiś taki niespokojny, najwidoczniej coś go trapiło. Łatwo domyśliłam się co. Przypatrywałam mu się. Dopiero teraz ujrzałam te jego cudowne oczy.
- Ej, coś się stało ? - spytałam, biorąc do ręki szklankę.
- Nie, nie. Po prostu zamyśliłem się i tyle. - wziął łyka trunku.
- Jakby co, to możesz na mnie liczyć. - poklepałam go po ramieniu.
- Tańczysz ? - wstał, lekko łapiąc mnie za rękę.
- Mhm. - wydukałam. Po chwili znajdowaliśmy się już na środku parkietu. Pląsaliśmy, jednocześnie wygłupiając się. On wcale nie jest taki zły, jak myślałam. Czy dobrze robię ? A może oni mnie znienawidzą. - wielorakie myśli przesuwały mi się przez głowę, ale ja nie zwracałam na nie uwagi. Wręcz przeciwnie, potrząsałam tylko włosami i dalej bawiłam się na całego.
***
Gdy wróciliśmy z Harrym do hotelu od razu skierowałam się do mojego pokoju. Miałam nadzieję, że zastaję w nim Zayna. Niestety tak się nie stało. Przywitała mnie pusta przestrzeń. Przeszukałam cały budynek, nigdzie go nie było. W końcu poszłam do chłopaków, bo bałam się, że coś się stało.- Heej. Nie wiecie czasem, gdzie jest Zaynster ?
- Zaynster ? - powiedzieli chórem.
- No tak. Nie ma go.
- Ymm. Ja chyba widziałem, jak z Julą gdzieś wychodził. - odparł Niall, zajadając się batonem.
- Co ? - wytrzeszczyłam oczy. - z Julą ? Chyba ci się wydawało.
- Nie, to byli oni. - potwierdził.
- Ale przecież ona go nie lubi. - zaczęłam głośno myśleć.
- Może zmieniła zdanie. - odrzekł Liam.
- Nie, nie, nie. - pokiwałam przecząco głową. - Znam Juls, ona coś kombinuje. - chwyciłam się za głowę.
- Oj tam. - podszedł do mnie Styles. - Nic się nie dzieje.
- Mylisz się. - odparłam. - Mógłbyś pomóc mi ich poszukać, zanim zrobią coś głupiego ?
- Do usług. - zdeklarował, kierując się w stronę wyjścia.
- Czekajcie ! - krzyknął Louis. - Oni mówili coś o jakiejś imprezie.
- Hmm. - namyśliłam się.
- Dzisiaj jest dyskoteka w klubie obok hotelu. - strzelił Loczek.
- Jesteś wielki. - przytuliłam go.
Po chwili staliśmy już w klubie i rozglądaliśmy się za moją zgubą. Nerwowo kręciłam się we wszystkie strony szukając go wzrokiem. Nie musiałam długo się trudzić, ponieważ nie trudno było zauważyć kolesia, który na środku parkietu nieudolnie tańczył z laską i próbował podnosić ją na rękach. Oczywiście to był on, a ta taneczna figura mu się nie udała i Julia wyślizgnęła się z jego rąk, spadając z głośnym hukiem na podłogę.
- Tutaj jesteś. Wydaje mi się, że powinniśmy wrócić. - podeszłam do niego, lekko go szturchając.
- Co ? - spojrzał na mnie zdziwiony. - Ja się tutaj dobrze bawię.
- Zayn, Tośka ma rację. - włączył się Harold.
- I kto to mówi. - zaśmiał się ironicznie. - Jeszcze kilka minut temu razem rozkoszowaliście się swoją obecnością.
- O czym ty mówisz ? - nerwowo uniosłam lewą brew.
- Dobrze wiecie. - zmierzył nas wzrokiem. - To ''wyjście do kina'' było tylko durną przykrywką, żebyście mogli się pomiziać beze mnie.
- Ale przecież to nieprawda.
Byłam tak zszokowana, że nawet nie zauważyłam, kiedy strumień gorzkich łez zaczął spływać po moich policzkach.
- Kto ci takie głupoty naopowiadał ?! - krzyknął oburzony Hazza.
- Julcia była taka dobra i mi opowiedziała, co wy dwoje wyprawiacie w czasie mojej nieobecności lub tych waszych całych ''wypadów''. - powiedział lekko się chwiejąc.
- To nie prawda ! - wrzasnęłam. - Jak ona mogła mi coś takiego zrobić ?!
- Lepiej chodźmy stąd. - Styles próbował objąć mnie ramieniem, ale ja nie pozwoliłam mu na to.
- No i znowu to samo. - westchnął Malik.
- Ja pierdykam. Przecież .. ja .. kurwa. - nie mogąc poradzić sobie z zaistniałą sytuacją, wybiegłam na dwór. Ponownie wszystko straciło swój sens, swoją barwę. Powróciły wszystkie te chwile, w których nie chciałam już żyć.
~*~
Kolejny rozdział gotowy. Dodaję go, choć nie było odpowiedniej liczby komentarzy pod poprzednim, ale skoro już napisałam, postanowiłam nie czekać.
Uprzedzam, że w następnych czeka was coś, czego możliwe, że się nie spodziewacie. Zdradzę tylko, że Julka bardzo pożałuje tego, co zrobiła.
Dziękuję za wszystko, pozdrawiam. ;*
Super <3
OdpowiedzUsuńJula nieźle namieszała. ;D
Czekam na nexta! ;)
Supcio :D
OdpowiedzUsuńJak zawsze to Jule muszę być jakieś złe :D
Czekam na następny :D <3 <3
No nie mogę no... To było chamskie ze strony Julki. Mam nadzieję, że nie będzie żadnego rozstania...
OdpowiedzUsuńAguuś :*
OdpowiedzUsuńMega jest :)
Czytając to co się działo w klubie, aż mi się łza w oku zakręciła przez te słowa Zayna. ;*
Okropnie mnie ciekawi co przytrafi się Julce. Ale coś czuję, że to nie bd. nic miłego, ani nawet złego, może nawet coś gorszego. ;pp
Już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału. <3
Pozdrawiam, Ola. ;**
Coś czuje że przyjaźń Tośki z Julką się skończy . ; o Złaaaaa Jula . ; o Mąci w głowie Maaalikowi . ; o czekam na następny . ; * < 3
OdpowiedzUsuń( U mnie 2 rozdział . http://foreverinmyheartonlyyoubaby.blogspot.com/2012/06/rozdzia-2.html )
Suuper zresztą jak zawsze czekam na NN
OdpowiedzUsuńMega ! ;]
OdpowiedzUsuńCzekam na następny. ;] ;]